Na pewno wiele z Was zadaje sobie to pytanie. Czy warto decydować się na sesję narzeczeńską? Czy ślubna sesja nie wystarczy? Moja odpowiedź jest zawsze taka sama: Warto! Sama miałam takie wątpliwości. Jednak my zdecydowaliśmy się na taką sesję. Cieszę się z tej decyzji, ponieważ teraz jestem pewna co do naszego fotografa. Nasza sesja odbyła się w Olsztynie podczas zachodu słońca. Jesteśmy z Warszawy, ale nasz fotograf polecił nam Olsztyn, dlatego właśnie tam pojechaliśmy. Udało nam się trafić na piękną pogodę. Słoneczko grzało do samego wieczora.
Dlaczego warto wybrać się na sesję przed ślubem?
- Poznacie się z fotografem. Warto wybrać tę samą osobę, która będzie robić zdjęcia na Waszym ślubie. Unikniecie sytuacji, w której Wasz Najważniejszy Dzień spędzicie w obecności obcej osoby, która nie odstępuje Was na krok z aparatem.
- Oswoicie się z aparatem. Nie każdy ma doświadczenie w byciu modelem. Mnie osobiście aparat stresował. Na samą myśl o byciu fotografowaną przez cały dzień ślubu robiło mi się gorzej. Dlatego cieszę się, że sesja narzeczeńska za nami.
- Przetestujecie fotografa. Tak naprawdę fotograf to często osoba z polecenia, ale obca. Nie mieliście okazji wcześniej z nim współpracować. Dlatego warto zobaczyć go w akcji, jeszcze przed weselem. Samo zachowanie i sposób bycia może Wam dużo powiedzieć. Fotograf będzie pracował z Wami, ale również z Waszymi Gośćmi, nie wyobrażam sobie, że był niekulturalny. Uwierzcie mi, można się zdziwić.
- Nauczycie się okazywać emocje. Dobre zdjęcia pary, to te, które pokazują prawdziwe emocje. Fotograf, powinien powiedzieć Wam, jak stanąć, gdzie położyć rękę oraz kiedy się uśmiechać, a kiedy nie. Te wskazówki są nieocenione w Dniu Ślubu. Na przykład moment pocałunku. Oczywistym jest, że pochylamy głowy, aby nasze usta, a nie nosy się spotkały. Na zdjęciu pochylone głowy zasłaniają twarze i wyglądają po prostu źle. Dlatego warto wiedzieć jak ułożyć głowę, aby wyglądało to naturalnie i pięknie na zdjęciu. To zdradzi Wam fotograf.
- To wspaniała pamiątka. W dodatku mniej formalna niż zdjęcia w białej sukni. Zdjęcia z takiej sesji możecie wykorzystać do zaproszeń, podziękowań dla rodziców lub w formie pokazu
slajdów na przyjęciu.
Mam nadzieję, że po przeczytaniu artykułu wiecie już co myślę o sesji narzeczeńskiej. Dajcie znać w komentarzach jakie jest Wasze zdanie.
P.S.
Wszystkie zdjęcia pochodzą z naszej sesji narzeczeńskiej. Dlatego podwójnie cieszę się, że mogę Was poznać i pokazać Wam kawałek swojej prywatności. Niezmiennie zapraszam Was do kontaktu ze mną w celu skorzystania z moich usług koordynacji ślubu. Wpadnijcie także na moje social media po więcej zdjęć(facebook, instagram)
Fot. Photomarketing_ars